Dzieci a nauka języków obcych - problem błędnego koła

Zaczynając naukę drugiego języka, zwykle w wieku szkolnym, dzieci napotykają na podobne problemy jakie mają osoby dorosłe z tą różnicą, że przyswajają one wiedzę w innym niż dorośli kontekście psychologicznym i posiadają inne mocne i słabe strony decydujące o sposobach pokonywania trudności. Wspólne dorosłym i dzieciom przeszkody w nauce języków to nadmiar obowiązków, nuda i trudność powiązania wiedzy przekazywanej w szkole, na kursie czy lekcjach prywatnych z otaczającym życiem. Podczas gdy mocną stroną dorosłych jest motywacja, która sprawia, iż łatwiej się oni mobilizują do nauki i lepiej rozumieją cel swoich wysiłków, dzieci zwykle dowiadują się o potrzebie poznania języków od rodziców, a same nie potrafią wyobrazić sobie do czego tak naprawdę mogą im one służyć. Nauczanie dzieci często nie tylko nie przynosi pożądanych rezultatów, ale może stać się zarówno dla uczniów jak i ich nauczycieli prawdziwą torturą.

Zrozuminie natury problemów jakie wielu dzieciom stwarza nauka obcego języka może pomóc w poszukiwaniu sposobów na ich pokonanie.
Dzieci w wieku szkolnym mają bardzo dużo obowiązków i są obciążone pracą w większym stopniu niż wyobrażają to sobie ich rodzice. Chociaż przyswajają one wiedzę łatwiej i szybciej niż osoby starsze, energia którą dysponują musi wystarczyć im nie tylko na naukę, ale i na mierzenie się z wieloma problemami związanymi z rozwojem, o których dorośli rzadko pamiętają. Dzieci spędzają bardzo dużo czasu w szkole, a kiedy wracają do domów reszta dnia upływa im na odrabianiu zadań na następny dzień. Sprawia to, iż nie tylko odczuwają lekcje języka jako dodatkowy ciężar, ale nie angażują się w naukę, nie koncentrują się ,ponieważ jedyną drogą ucieczki od tego nadmiaru zajęć jest oderwanie od nich uwagi. Dzieci mają też inny problem związany z uwagą - jest to problem czysto rozwojowy. Chociaż są tak chłonne i posiadają bardzo dobrą pamięć mają one mniejszą od dorosłych zdolność utrzymania uwagi przez dłuższy czas, zwłaszcza na aktywności, której nie wybrały spontanicznie, lecz która została im narzucona. W ten sposób tworzy się pierwsze błędne koło: ogrom zajęć zniechęca, a uwaga dzieci oddala się od nieciekawych, przymusowych zajęć co w konsekwencji prowadzi do konieczności poświęcenia nauce jeszcze większej ilości czasu. Rezultatem tego jest zmęczenie i brak współmiernych do wysiłku efektów. Receptą na taki stan rzeczy może być przerwanie tego błędnego koła poprzez skrócenie czasu nauki kosztem zwiększenia uwagi uczniów, zgodnie z zasadą mniej, ale lepiej. W praktyce przekłada się to na stworzenie takiej sytuacji, która przyciągnie uwagę uczniów. Dzieciom nie będzie łatwo skoncentrować się ?z własnej inicjatywy?, to nauczyciel będzie musiał dobrać taki materiał dydaktyczny i tak poprowadzić zajęcia, żeby pozyskać i utrzymać ich uwagę, pamiętając również o momentach rozluźnienia, ?oddechu?. Na przykład: jeśli zgodnie z programem nauczania dzieci muszą przyswoić określone reguły gramatyczne lub słownictwo, należy wytłumaczyć je i ćwiczyć poprzez tematykę, która jest dla nich ciekawa. Warto przyjrzeć się swoim uczniom właśnie pod tym kątem: co ich interesuje, o czym rozmawiają, w co są zaangażowane, co czują. Jeśli będą ćwiczyć poprzez tak dobrany materiał, łatwiej im będzie się skupić i zangażować w zajęcia i dłużej zapamiętają to, czego się nauczyły, ponieważ tak przyswojona wiedza wejdzie w ich doświadczenie, dotrze do ich wewnętrznego świata.
Kolejną przeszkodą w nauce jest właśnie niezdolność połączenia wiedzy zdobytej na zajęciach z życiem. Wiedza przekazywana w szkole a emocje, uczucia, zainteresowania, problemy dzieci idą jakby dwoma równoległymi, niestykającymi się torami. Często niestety im więcej pragnie się przekazać tym mniej dzieci zapamiętują, ponieważ ich umysł broni się przed nadmiarem materiału, którego nie potrafi utrwalić w strukturze własnych doświadczeń i przeżyć. Jeśli uda się przerwać i to błędne koło, można zredukować lub całkowicie zrezygnować z zadawania zadań domowych. Dzieci mają znakomitą pamięć i jeśli nauczycielowi uda się przyciągnąć ich uwagę i połączyć przekazywaną wiedzę z tym co dla dzieci ważne i zrozumiałe, mogą one maksymalnie wykorzystać lekcje i nie potrzebują dodatkowych ćwiczeń.
Kolejną przeszkodą w nauce jezyków jest nuda. Dzieciństwo to nie tylko czas zabawy i beztroski, ale także nauka odpowiedzialności i dyscypliny, przygotowanie do dorosłego życia. Jest to jednak długi, trwający latami proces, który choć konieczny niesie ze sobą ryzyko całkowitego pozbawienia dzieci kreatywności. To właśnie możliwość bycia twórczym uwalnia od nudy i dekoncentracji. Warto zatem wykorzystać ją w procesie nauczania. Nawet na wczesnych etapach nauki języka możliwe jest operowanie już zdobytą wiedzą w sposób kreatywny. Przykładem może być tworzenie wyimaginowanych kontekstów dla dialogów, w których dziecko musi np. porozumieć się z przybyszem z innej planety, który ze wszystkich ludzkich języków zna tylko ten, który jest przedmiotem nauki; dyskusja o tym co się jada w piekle; wymyślenie zakończenie opowiadania, które urywało się w najciekawszym miejscu. Taka ?dydaktyczna zabawa? nadaje się również dla dzieci starszych, które bardzo cenią poczucie humoru.

Celem tego tekstu nie jest sugerowanie jakiegoś konkretnego materiału dydaktycznego, ale uwrażliwienie na problemy, które pojawiają się w nauce języków tak, aby ich zrozumienie stało się punktem wyjścia dla poszukiwania ich skutecznych rozwiązań. Pokonanie tych trudności przynosi dobre rezultaty nie tylko doraźnie, ale otwiera przed dziećmi możliwość rozwijania własnego potencjału w przyszłości. Dzieci potrafią być wspaniałymi uczniami i równie wspaniałymi nauczycielami tak, że uczenie ich może stać się przyjemnością i okazją do rozwoju dla obydwu zaangażowanych stron.


edu.edu.pl







Dołącz do nas!