Angielski cztery razy szybciej!

Poznajemy Metodę Callana

Nikt nie ma wątpliwości, że znajomość angielskiego jest w dzisiejszych czasach niezbędna. Bez chociażby podstaw tego języka trudno znaleźć pracę inną niż fizyczna, trudno także po prostu funkcjonować w naszej coraz bardziej zamerykanizowanej rzeczywistości. Dlatego angielskiego uczą się wszyscy chyba młodzi ludzie. Zgodnie ze świętym prawem ekonomii popyt rodzi podaż, więc i szkoły językowe wyrastają wszędzie jak grzyby po deszczu. Konkurencja jest coraz większa i oferujący kursy prześcigają się w wymyślaniu "absolutnie najskuteczniejszych" i "niezawodnie najszybszych" metod nauki. Tradycyjna czytanka i ćwiczenia już nie wystarczają - każdy chce uczyć się szybko i przy jak najmniejszym wkładzie pracy. Czy to możliwe? Twórcy Metody Callana twierdzą, że tak.

Po pierwsze: tempo
Podstawowym założeniem metody stworzonej w latach sześćdziesiątych przez Anglika Robina Callana jest nauka języka obcego w takiej kolejności, w jakiej uczyliśmy się naszej ojczystej mowy. Najpierw więc słyszymy wyraz lub zwrot, potem go powtarzamy, w końcu zapisujemy. W taki naturalny sposób uczymy się języka dużo szybciej. Właśnie tempo jest jedną z największych i najbardziej podkreślanych zalet Metody Callana. Pracując zgodnie z jej założeniami, możemy w rekordowym czasie osiągnąć poziom egzaminu First Certificate. W dodatku, zdaniem szkół oferujących tę metodę, wspomniany egzamin zdaje aż 95% uczących się w ten sposób.
Mało piszesz, dużo mówisz
Jak wyglądają zajęcia? Tu znowu liczy się tempo, a największy nacisk położony jest na język mówiony. Lektor zadaje pytanie, a my jak najszybciej, bez zastanowienia, powinniśmy na nie odpowiedzieć. Dzięki temu nie mamy czasu na tłumaczenie pytań na polski, którego użycie jest podczas lekcji ograniczone do niezbędnego minimum. Uczymy się natomiast płynnego mówienia w języku obcym - będzie nam ono najbardziej potrzebne w codziennym porozumiewaniu się na przykład za granicą. Z czasem powinniśmy nawet zacząć myśleć po angielsku - a więc osiągnąć zdolność, którą posiadają przede wszystkim naturalni użytkownicy języka. W porównaniu z tradycyjnymi metodami podręcznik jest używany dużo rzadziej. Uczniowie wprawdzie czytają teksty i sprawdzają dyktanda, jednak zajmuje im to zaledwie 1/5 czasu - reszta jest przeznaczona na mówienie. W dodatku Metoda Callana nie wymaga wiele pracy w domu - wystarczy, że powtórzymy to, czego nauczyliśmy się na zajęciach.
Pytania i powtórki
Kolejnym założeniem Metody Callana jest system powtórek, dzięki któremu lepiej zapamiętujemy obce wyrażenia i zwroty. Słówko czy konstrukcja występuje w pytaniach prowadzącego, czytankach, z czasem uczeń zaczyna używać danego zwrotu sam. Jednak aby to nastąpiło, trzeba przełamać barierę językową, która jest często dużym problemem uczących się języków obcych. Uczeń musi po prostu zacząć mówić i zapomnieć o swoich obawach czy wątpliwościach. Przełamaniu strachu przed mówieniem służy metoda pytań. Lektor zwraca się do konkretnej osoby (jak podają niektóre źródła z prędkością 240 słów na minutę), a ta jak najszybciej powinna odpowiedzieć na jego pytanie. Nie ma więc czasu ani na obawy, ani na długie wybieranie konstrukcji gramatycznej. Dzięki temu zaczynamy posługiwać się angielskim w sposób naturalny, uczymy się płynności oraz automatyzujemy najpotrzebniejsze zwroty. Pytania prowadzącego dotyczą różnych dziedzin życia, co gwarantuje, że poznamy słówka łączące się z różnymi tematami i przede wszystkim nie będziemy się nudzić.
Tanio i dostępnie
Szybciej, więc i taniej - oszczędzając czas, oszczędzamy też pieniądze i płacimy za naukę cztery razy mniej. Kolejną zaletą jest to, że do grupy możemy dołączyć w dowolnym momencie, a także przerwać naukę na jakiś czas, a potem bez problemu ją kontynuować. Dzięki temu Metoda Callana staje się idealnym rozwiązaniem dla osób często podróżujących.

Po tej wstępnej charakterystyce wydawać się może, że Metoda Callana nie ma wad. Czy to nie zbyt piękne, aby było prawdziwe? To, co obiecują szkoły językowe warto skonfrontować z rzeczywistością.


Rozmawiam z Magdą, studentką prawa, która od kilku miesięcy uczy się Metodą Callana:

- Dlaczego zdecydowałaś się na Metodę Callana?

Jako studentka mam niewiele czasu na szlifowanie mojego angielskiego, a nie chciałam stracić kontaktu z językiem. Metoda Callana wydała mi się dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie wymaga wiele pracy w domu. Poza tym dużą zaletą było to, że do grupy można się przyłączyć w dowolnym momencie. Byłam też po prostu ciekawa, bo do tej pory uczyłam się tradycyjnymi metodami.

- Komu poleciłabyś tę metodę?

Przede wszystkim początkującym. Można się dzięki niej naprawdę szybko nauczyć mówić po angielsku, bo Metoda Callana pomaga przełamać barierę językową. Lektor od razu poprawia błędy, więc nie utrwalamy złych nawyków, także jeśli chodzi o wymowę.

- Dzięki Metodzie Callana nauczymy się więc płynnie mówić. Czy w ten sposób można jednak dobrze opanować gramatykę?

Formy gramatyczne pojawiają się w pytaniach lektora i trzeba ich użyć także w odpowiedzi. Nacisk jest więc położony na praktyczne wykorzystywanie konstrukcji gramatycznych. Ja jednak wolę uczyć się gramatyki w sposób tradycyjny, ponieważ lubię mieć wszystko konkretnie sformułowane, a tego mi tutaj brakuje.

- Czy system powtórek nie jest nudny?

Może czasem, ale dzięki temu naprawdę dobrze można zapamiętać wszystkie słówka. To naprawdę świetna metoda jeśli chodzi o wzbogacanie słownictwa.

- Co sądzisz o metodzie pytań?

Na pewno zmusza do mówienia, więc pod tym względem jest skuteczna. Jednak czasem pytania są bardzo dziwne i trudno wymyślić jakąś sensowną odpowiedź. Przykładowo ostatnio spytano mnie, bez której kończyny mogłabym żyć. Naprawdę nie wiedziałam, co powiedzieć.

- Jak podsumowałabyś swoją naukę Metodą Callana?

Dzięki niej poprawił się z pewnością mój język mówiony. Jednak wolę naukę tradycyjnymi sposobami, a tę metodę polecałabym przede wszystkim początkującym.

- Dziękuję za rozmowę.


Jest więc jasne, że Metoda Callana ma nie tylko same zalety. To jednak na pewno ciekawa propozycja, szczególnie dla tych, którzy chcą przełamać barierę językową lub po prostu są znudzeni nauką języka tradycyjnymi metodami. Każdy powinien wybrać najbardziej odpowiadający mu sposób uczenia się, a to oczywiście wymaga serii prób. Metoda Callana wydaje się warta wypróbowania.


Agnieszka Dobosz edu.edu.pl







Dołącz do nas!